Te wrześniowe wakacje były inne niż wszystkie, powód wiadomy, szkoda pisać. Tym razem nie było gór, wręcz przeciwnie odwiedziliśmy największą depresję. Nie było wyjazdu zagranicznego, Polska też okazała się przepiękna.
Kampera kupiliśmy pod koniec 2016 roku. Wówczas wszystko tak się zmieniło, że można śmiało dzielić czas na przed i po zakupie.
Te wrześniowe wakacje były inne niż wszystkie, powód wiadomy, szkoda pisać. Tym razem nie było gór, wręcz przeciwnie odwiedziliśmy największą depresję. Nie było wyjazdu zagranicznego, Polska też okazała się przepiękna.
Roztocze ostatnio bardzo rozkwitło turystycznie. Jednak tak się jakoś składa, że niektóre miejsca oblężone są do granic zdrowego rozsądku a tuż obok jest spokój i turystów jak na lekarstwo. Continue reading
Postanowiliśmy zacząć zwiedzanie od okolic Opola Lubelskiego. Dlaczego akurat Opola Lubelskiego? Bo tam jeszcze nie byliśmy. Zresztą nie byliśmy jeszcze w wielu miejscach, ogrom więc pracy przed nami. Continue reading
Opatrzność tak zrządziła, że w niedzielę 2 sierpnia musieliśmy pojawić się w Poznaniu. Mus to mus co nie znaczy, że nie można skorzystać z okazji, pojechać kamperem i pozwiedzać troszeczkę. Continue reading
Leżajsk, jedno z najstarszych miast południowo-wschodniej Polski, z niezwykłymi organami z Bazyliki Zwiastowania NMP i grobem cadyka Elimelecha – jednym z najświętszych miejsc dla chasydów – odległy jest o niecałe dwie godziny jazdy. Nam jednak dojazd zajął aż dwa dni, a to za sprawą licznych atrakcji po drodze. Continue reading
Niewytrzymanie z tą pogodą. Upały i burze, upały i burze, na zmianę. I do tego jeszcze komary, wyjątkowe tego roku. Nie są to dobre warunki do zwiedzania. Dlatego, skoro i tak pewnie będziemy się kręcić wokół kampera, nie warto jechać daleko. Wybór padł na Majdan Sopocki. Continue reading
Niby blisko, ale dotychczas bywaliśmy w tamtych stronach tylko przejazdem. Pora sprawdzić, czy znajdziemy coś interesującego. Będziemy szukać intensywnie, mamy do dyspozycji tylko dwa weekendowe dni. Continue reading
Pewnie, że kamperem. Inaczej już nie umiemy. Tym razem zobaczyliśmy prawdziwe perełki Lubelszczyzny, któż ich nie zna! Absolutne must see. Chodzi jednak o to, by nie tylko zobaczyć, ale i „pobyć”, poszwendać się po miasteczkach i po okolicach. Continue reading
Prognozy na weekend były mało optymistyczne, zapowiadano burze i obfite opady. Postanowiliśmy jednak zaryzykować wypad na Polesie. W końcu to tylko 100 kilometrów, jak będzie źle to wrócimy. Continue reading
Strasznie dawno byliśmy w górach. Niby do najbliższych nam Bieszczad czy Beskidu Niskiego nie jest aż tak daleko, jednak wyjazd tam w zwykły, krótki weekend to istne szaleństwo. Continue reading