Eli tak bardzo spodobał się kurs językowy w Niemczech, że zrobiliśmy dokładnie tak jak w ubiegłym roku.. Na 3 tygodnie zostawiliśmy dziecko): u rodziny zastępczej w Augsburgu, a sami wyruszyliśmy w kierunku Pirenejów: przez Szwajcarię /tym razem autostradą – roczna winieta 27 EUR/, Genewa – Lyon N84 –A47 St-Etienne-N88 przez le Puy do A75. Potem Beziers i Trebes. Mała i bardzo miła przerwa w podróży – BERNO – 3 godzinny spacer po deptaku/starówce.
- Carcassonne
miasto w południowej Francji na wsch. od Tuluzy, najlepiej zachowane w Europie mury: średniowieczna twierdza, otoczona potrójnym murem obronnym, należy do najcenniejszych i najwspanialszych zabytków Europy.
Zatrzymaliśmy się na kempingu w TREBES kilka km przed Carcassonne. Miasteczko leży na szlaku wodnym Canal du Midi, warto zobaczyć śluzy i pływające barki. Po południu pojechaliśmy na rekonesans do Carcassonne. Przy wejściu do twierdzy, nie było żadnego strażnika, ani kasy biletowej więc weszliśmy do środka. Jakież było nasze zdumienie gdy po paru krokach znaleźliśmy się w gwarnym mieście: wąskie uliczki, sklepiki, stragany, knajpki i oczywiście mnóstwo rozbawionych turystów.
Cały następny dzień podziwiamy
- Zamki Katarów
CHATEAU DE PUILAURENS.
CHATEAU DE QUERIBUS
CHATEAU DE PEYREPERTUSE
Schematyczne mapki tego regionu i zamków otrzymaliśmy bezpłatnie w Office du Tourisme. Zamki można zwiedzać wewnątrz za niewielką opłatą, ale my nie wchodziliśmy do środka. Podziwialiśmy zamki z daleka, a potem rozległe widoki spod „bramy„ zamku.
Przejechaliśmy także pięknym wąwozem: Gorges de l’Orbieu. Przenosimy się nieco na północ do
- Haut Languedoc
Zatrzymaliśmy się w St-Pons-de-Thomieres. Z Carcassonne jechaliśmy D620 i D920. Kemping bardzo sympatyczny, mało ludzi, czysto 12EUR. Stamtąd zrobiliśmy tylko objazdową wycieczkę w Parc Naturel Regional du Haut Languedoc: góry niewysokie, zalesione, ludzi mało, piękne lawendowe pola. Region nie zachwycił nas jednak na tyle by zostawać tam dłużej. Ruszamy w kierunku Millau zobaczyć słynny
- Wiadukt Millau
rozciągający się nad doliną rzeki Tarn w pobliżu miasta Millau. Jest on najwyższą tego typu konstrukcją na świecie z najwyższym filarem o wysokości 341 m. Przejazd kosztuje 6.5 EUR, ale my i tak wolimy oglądać go z daleka i od spodu niż po nim jechać. Po południu znajdujemy miły kemping za 10 EUR w Boyen. Tutaj koniecznie trzeba zobaczyć Château de Peyrelade, najlepiej o zachodzie słońca i zrobić wycieczki samochodem do parku CEVENNES.
- Sewenny -łańcuch górski w południowej części Masywu Centralnego, na wschód od MILLAU. Największą atrakcją tego parku są przepiękne przełomy rzek czyli „gorgesy”.
- Gorges de la Jonte
- Gorges du Tarn
Ruszamy dalej w kierunku Gorges l’Ardeche. Z Boyen D907BIS /Gorges du Tarn/ -FLORAC – ALES – VALLON-PONT-d’ARC –GORGES DE l’ARDECHE.
Robi się coraz cieplej, temperatura przekracza już 30 stopni, zaczynamy tęsknić za górami i chodzeniem. Ale jesteśmy tak blisko słynnego ORANGE, że musimy się tu zatrzymać. Sympatyczny ogromny i prawie pusty kemping znaleźliśmy w Mondragon 9 EUR. Wycieczka do ORANGE /ok.20km/ możliwa tylko wieczorem z powodu upału. Kolejny etap naszej wycieczki to
Mondragon-Bollene-D94/994 – Nyons-Serres-Gap- N85 kierunek Grenoble. W St –Firmin skręcamy w prawo D985A /standard drogi raczej polski niż francuski/ do LE BOURG. Tam jest ostatni kemping w tej dolinie, dalej stroma i kręta droga prowadzi do schroniska HOTEL GIOBERNEY i wielkiego parkingu. Już w ubiegłym roku kemping LE BOURG uznaliśmy za jeden z najładniejszych; kilka namiotów, szumiący potok, wysokie góry, brak zasięgu. Cudne miejsce! I cudne wycieczki, których nie zdążyliśmy zrobić wcześniej.
- Refuge du Pigeonnier
- Cabane du Pis
Przenosimy siędo kolejnej doliny, a więc powrót do głównej N85 w prawo na Grenoble w Vizille na N91 do Le Bourg –d’Oisans potem na D530 do Le Burg d’Arud. Wybraliśmy mały, prywatny i co ważne niedrogi kemping. Stamtąd zrobiliśmy parę wycieczek:
- na początek samochodowa pętelka przez Alpe d’Huez (tłumy rowerzystów zjazdowych – jakieś zawody) –Besse-Mizoen i les Deux Alpes ( tu z kolei narciarze – ośrodek czynny cały rok.)
- Glacier du Villon des Etages
- Glacier de la Pilattee – lodowce na wyciągnięcie ręki
- Lac de la Lauvitel
- Piękna Via Ferrata w St- Christophe-en-Oisans – obłędne widoki i trochę żal że to nie my wisimy na skałach. Może by tak zakupić uprzęże? (wiadomość z ostatniej chwili – uprzęże już mamy)
I tym optymistycznym akcentem kończymy wakacyjną wyprawę. W Augsburgu czeka na nas stęskniona córeczka.